poniedziałek, 23 grudnia 2013

Hyungsik - przystojny sąsiad część 2







Druga część dla Mizu. Wyszło trochę takie.... oklepane, ale mam nadzieje ze się podoba ;; ♥

Ta wiadomość sprawiła, że przez ostatni tydzień chodziłaś rozkojarzona. Nie mogłaś sobie tego wyobrazić. Hyungsik członkiem mafii. Teraz już wiesz, dlaczego nic nie mówił  o swojej pracy, a jak chciałaś zacząć temat, unikał go.
Przez kolejne dni nie widziałaś się z nim, nie odbierał, nie odpisywał, nawet go w domu nie było. Martwiłaś się i to bardzo. W końcu to normalne, osoba którą kochałaś, nie dawała żadnych oznak życia. A szczególnie gdy już wiesz, czym się zajmuje.
Wychodziłaś właśnie z windy, jak przed tobą stał Hyungsik. Miałaś ochotę zacząć na niego krzyczeć, ale chłopak Cię przytulił
- przepraszam że się martwiłaś- szepnął Ci do ucha, a ty uroniłaś łzy
- gdzie się podziewałeś?! – zaczęłaś walić go pięścią w plecy.
Chłopak wszedł z Tobą do windy i pojechaliście do jego mieszkania, a tam powiedział Ci wszystko.
-  nic z tym nie możesz zrobić? – zapytałaś się, gdy akurat opatrzyłaś jego ranę w ramieniu
- trudno wyjść z tego bagna.. aish, boli..
- i dobrze, to twoja nauczka.
Po opatrzeniu tej rany przytuliłaś go.
Kolejny dzień. Ty wracałaś z pracy. Byłaś tak zmęczona, ze postanowiłaś iść na skróty, aby być szybciej w domu. To był błąd. Ktoś Cię zaatakował. Nie widziałaś twarzy, ale wiedziałaś, ze to mężczyzna… i nawet kilku.
- gdzie on jest! – facet o przerażającym tonie szarpnął tobą, nie wiedziałaś o co mu chodzi i dlaczego akurat Ty.
- gadaj idiotko, gdzie on jest! – uderzył cię, twoje przerażenie było ogromne. Nagle zza jego pleców ukazała się postać która powaliła jednego z nich, zaczęli się bić.
Kto był twoim wybawcą? Oczywiście, ze on.
W pewnym momencie chwycił Cię za rękę i zaczęliście biec. Gdy udało wam się ich zgubić, zaciągnął cię w ciche miejsce.
- powinnaś wyjechać
- co? Jak to wyjechać?
- jesteś narażona… przeze mnie, więc proszę, wyjdzie z Seulu.
- ale…
- żadne ale, _____ [twoje imie]! Proszę Cię, wyjedź stąd… dla twojego dobra. – przytulił Cię, chciałaś się wyrwać, ale nie mogłaś. Delikatnie ucałował twoje usta. – proszę … boję się, ze coś Ci zrobią.
Nie chciałaś go się posłuchać, ale widząc jego łzy w oczach… wyjechałaś następnego dnia.
Pojechałaś do rodzinnego miasta, gdzie mieszkała twoja rodzina.
 Minęło kilka lat, odkąd wyjechałaś z Seulu i od tamtego dnia, nie miałaś żadnej wiadomości od niego. Nawet nie wiedziałaś, czy on nadal żyje.
Wcześnie rano otwierałaś kwiaciarnię twojej mamy. Ustawiałaś kolorystycznie na zewnątrz kwiaty, aż nagle ktoś Ci zasłonił oczy i wyszeptał do ucha – zgadnij kim jestem – od razu się odwróciłaś, myślałaś, ze serce Ci wyskoczy. Przed Tobą stał twój ukochany. Ze łzami w oczach rzuciłaś się na niego, całując. Pewnie tego nie pamiętałaś, ale dziś są twoje urodziny. 


Piszcie w komentarzach jeśli chcecie z kimś scenariusz ^ ^




sobota, 21 grudnia 2013

Hyungsik - przystojny sąsiad część 1



To już mój drugi scenariusz. Będzie on w dwóch częściach.
Scenariusz oczywiście dla mojej kochanej Mizu ♥




Uważasz siebie za osobę która ma wiecznie pecha. Właśnie wracałaś do domu z spotkania, już z byłym chłopakiem. Weszłaś do windy. Gdy ona miała się już zamknąć, nagle wleciał wysoki i do tego przystojny mężczyzna. Czułaś się trochę głupio, bo musiał widzieć Cię w takim stanie. Oczywiście nie umknęło to jego uwadze i musiał się Tobą zainteresować
- dlaczego płaczesz?
- chłopak ze mną zerwał…
- z taką ślicznotką? Pewnie jakiś głupek – staram się  Ciebie pocieszyć. W sumie to było miłe, nie zna Cię, a zainteresował się twoim stanem. Uśmiechnęłaś się lekko do niego unosząc głowę do góry. Teraz mogłaś się bardziej przyjże jego twarzy, był bardzo przystojny, to wiedziałaś na pewno.
Wysiadł na siódmym piętrze, a Ty jechałaś na 12 piętro.
Mieszkałaś w bardzo luksusowym apartamentowcu , przy czym znałaś nawet nie 1/3 sąsiadów, a jego to na pewno widziałaś po raz pierwszy.
Od tego momentu często myślałaś o nim. Liczyłaś na to, że w końcu go spotkasz, nawet w windzie, ale minęły już dwa miesiące. Do ciebie doszła taka wiadomość, że może tu nie mieszkać, więc próbowałaś się pozbyć go z myśli.

Wieczorem razem z przyjaciółką, szłaś przez miasto, rozmawiałyście o nim.
- więc nadal go nie widziałaś? – zapytała się niższa od ciebie dziewczyna
- niestety i czuję, ze raczej go już nie zobaczę – po tych słowach przed twoimi oczami ukazał się on, jak wychodził z jakiegoś budynku z mężczyznami, którzy podejrzanie wyglądali
-  Sojin… spójrz przed siebie… widzisz tych mężczyzn? Ten w czarnych, to on.
- ____ [twoje imie], wszyscy mają czarne włosy
- ten najprzystojniejszy – twoje oczy były utkwione w nim.
- hoho, przystojniak, ale chwila…. Czy oni nie wyglądają podejrzanie? Tak jakby… byli z mafii… - nie słuchałaś już jej za bardzo, byłaś zajęta patrzeniem na niego, do momentu az wasze oczy się spotkały, wtedy od razu odwróciłaś się. Kątem oka zauważyłaś jak się uśmiechnął, wtedy Ty pociągnęłaś przyjaciółkę za ramie i odeszłyście.
Następnego dnia rano, byłaś zmuszona zrobić zakupy iż twoja lodówka jest pusta.
Jechałaś windą, ledwo co przytomna, nawet nie zauważyłaś jak winda się zatrzymała na 7 piętrze. Dopiero gdy wszedł on, rozbudziłaś się.
- wybierasz się do pracy?- zapytał a ledwo co wszedł do windy
- nie, zakupy spożywcze.
- o, ja tak samo – uśmiechnął się – Hyungsik jestem – wyciągnął w twoją stronę dłoń
- ____ [twoje imie] – ucisnęłaś jego dłoń. W końcu znasz jego imie.
- miło Cię poznać ____ [twoje imie] – uśmiechnął się do Ciebie zabójczo, że aż miałaś ochotę zjechać po ścianie na podłogę.
Oboje wyszliście z apartamentowca i razem wybraliście się na zakupy.
Od tego dnia często chodziliście razem na takie zwykłe zakupy. On zapraszał Ciebie, Ty jego. Zaczęłaś więcej się o nim dowiadywać, przez co coraz bardziej się nim interesowałaś, a nawet zaczęłaś coś do niego czuć.

Siedzieliście wspólnie w jego salonie i piliście czerwone wino. Rozmawialiście, żartowaliście, a w tle leciała muzyka.
Był to sympatyczny wieczór, ale bardziej znaczący niż poprzednie.
Przybliżył się do Ciebie i spojrzał w twoje oczy.
- są naprawdę piękne- wyszeptał ci. Zarumieniłaś się lekko, a on chwycił Cię za brodę i wpił się w twoje usta. Ten namiętny pocałunek sprawił, ze zapragnęłaś czegoś więcej i tak się składa, że on też.
Zdjął z Ciebie bluzkę i zaczął całować się po dekolcie. W pewnym momencie podniósł się z tobą i zaniósł do swojej sypialni. To co dziś się stało było dla Ciebie, oczywiście niezwykłe.
Nie jesteś dziewczyną, która idzie do łóżka z byle jakim facetem, choć teraz on nie jest dla Ciebie obojętny.
Od tego czasu staliście sobie jeszcze bliżsi, w sumie można powiedzieć, ze nie oficjalnie staliście się parą.

Rano ze snu wybudziły się szelesty. Otworzyłaś oczy i zobaczyłaś swojego ukochanego mężczyznę, który szykował się do wyjścia
- do pracy ? – gdy usłyszał twój głos od razu się odwrócił
- tak, obudziłem Cię? – pokręciłaś głową. W prawdzie to nadal nie wiedziałaś gdzie on pracuje, ale się o to nie wypytywałaś, jak będzie chciał to Ci sam o tym powie.
Przed jego wyjściem, pocałował Cię czule w usta. Tego samego dnia, gdy już byłaś u siebie w mieszkaniu, zadzwoniła do Ciebie Sojin
- słuchaj _____ [twoje imie], widziałam przed chwilą Hyungsika… dowiedziałam się, ze jest z mafii.




Kyungri - kakao dla księżniczki






Witajcie, zanim przeczytacie mój pierwszy scenariusz, wypada się przedstawić. Jestem Tuchii i interesuję się kpopem od 4 lat. Kiedyś coś moze więcej napisze o sobie, a tymczasem, zapraszam do czytania.
Jest to scenariusz dla mojej ttal ♥

Siedziałaś sobie wygodnie w fotelu i  czekałaś, az Twoja siostra przyniesie kakao.
- proszę – podała Ci kubek z ciepłym kakao
 - dziękuje unnie – uśmiechnęłaś się do niej, a dziewczyna odwzajemniła uśmiech.
Prawda jest taka, ze nie jest twoją siostrą, tylko córką, żony Twojego taty.
Znacie się od 4 lat. 4 długie lata, które też są dla Ciebie ważne, jak i męczące.
Wykańcza Cię ten fakt, że musicie być siostrami, bo prawda jest taka iż ona znaczy dla Ciebie więcej niż „siostra”. Jest kimś bardzo ważnym, twoją miłością. Inni by uważali, ze jesteś dziwna, ze to nienormalne kochać siostrę, a już w ogóle, gdy obie jesteście tej samej płci .
- dlaczego jesteś taka cicha _____ [twoje imie] ? – jej głos sprowadził Cię z powrotem na ziemie.
- delektuję się smakiem, dlatego – uśmiechnęłaś się lekko, a ona się zaśmiała.
- Kyungri, robisz najlepsze kakao na świecie
- wiem, ale tylko Ty możesz je pić – to było kochane. Lubiłaś jak ona Cię tak traktowała. Byłaś jak taka księżniczka, ale wiedziałaś, ze wkrótce to się skończy, bo Kyungri będzie miała swoje życie, jak pozna przyszłego męża i będzie miała z nim dzieci, a Ty będziesz cierpiała z nieodwzajemnionej miłości.
Robiłaś się zmęczona, było już późno i chciało Ci się spać, co można było zauważyć, iż zaczęłaś ziewać.
- powinnaś iść się położyć do łóżka _____ [twoje imie].
Pokręciłaś głową – jest okej, wcale nie jestem śpiąca – to oczywiście nie prawda, ale twój powód, to właśnie ONA.
- ____ [twoje imie], nie udawaj. Widzę, ze chce Ci się spać- podniosła się- chodź – wyciągnęła do ciebie swoją dłoń
- gdzie? – zapytałaś głupkowato
- do łóżka- chwyciła twoją dłoń i pociągnęła do swego pokoju, a tam położyłyście się na łóżku. Przytuliłaś się do niej, a ona gładziła twoje długie włosy. Takie przyjemne uczucie, uwielbiałaś je. Cóż, Ty uwielbiałaś wszystko co związane z nią. Czasem były nawet momenty, gdzie miałaś ochotę wyznać jej miłość, tak jak na przykład teraz, ale bałaś się odrzucenia. Cholernie się tego bałaś, nie wiedziałabyś co zrobić później, więc zachowałaś to dla siebie głęboko w sercu. Nie wiesz kiedy cię sen zmorzył, ale byłaś zła iż musiałaś wstać. Miałaś naprawdę cudowny sen, w którym bez problemów żyłaś z ukochaną osobą. Nawet na swoich ustach, czułaś jakby ktoś Cię pocałował. Spojrzałaś na miejsce, gdzie leżała Kyungri, nie było jej, ale za chwile pojawiła się przed tobą z koktajlem mlecznym, jej wykonania i tostami francuskimi. Znów poczułaś się jak księżniczka, gdy przyniosła śniadanie dla Ciebie.
- proszę, jedz póki ciepłe- uśmiechnęła się tym swoim promiennym uśmiechem, który oczywiście kochałaś i to bardzo.
- dziękuję, jesteś dla mnie za dobra, pewnie jestem utrapieniem dla Ciebie, ze musisz się mną zajmować
-  wcale nie, lubie robić tobie śniadanie, obiad czy kolacje
- tylko dlatego, ze jestem twoją siostrą, prawda?
- nie _____ [twoje imie] nie dlatego ze jestem moją siostrą, nawet nie myślę o Tobie jak o siostrze
- wiec jak o mnie myślisz? – nie dostałaś odpowiedzi słownej, tylko w formie czułego całusa. Byłaś w szoku, to piękne, ale musiałaś przerwać.
- c-c-co… Ty robisz?! – Kyungri się zaśmiała
- daj spokój, od dłuższego czasu wiem, co do mnie czujesz
- ale…- nie dała Ci dokończyć, ponieważ zamknęła ci usta kolejnym, ale tym razem długim pocałunkiem, a na koniec szepnęła czule do twojego ucha „kocham Cię”.


Piszcie w komentarzach jeśli chcecie scenariusz ^ ^